IMGP1076 kopia

Obowiązkowym punktem do zwiedzania w Chorwacji jest bez wątpienia stare miasto Dubrownik, do dziś niczym włoski Asyż cieszy oczy architekturą, która zdaje się być zatrzymana w czasie i wygląda niczym plan historycznego filmu. Polacy od wielu lat wyjeżdżają na Bałkany by podziwiać tą niezwykłą portową miejscowość. Co tymczasem zainteresuje Chorwata w Polsce, dajmy na to w naszym Brzegu? Okazuje się, że… oczyszczalnia ścieków.

19.01.2015 r. gościliśmy w naszym mieście 4 przedstawicieli firmy Vodovod Dubrovnik d.o.o. – odpowiednika naszych spółek wodociągowych. Przybyli członkowie Zarządu: Valentin Dujmović, Pero Miškovic, Ljubomir Medaković oraz wiceprezes Rady Nadzorczej – Vicko Begović. Co ciekawe w swojej krótkiej wizycie za główny cel postawili sobie zwiedzanie brzeskiej oczyszczalni ścieków, którą wybrali sobie spośród setek tego typu obiektów rozproszonych na mapie Polski. Dlaczego zainteresował ich akurat Brzeg? Okazuje się, że jako brzeżanie możemy być dumni nie tylko z pięknej architektury i słynnego „Śląskiego Wawelu”. Dla inżynierskich umysłów gratką okazuje się należący do Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji obiekt zlokalizowany przy ul. Cegielnianej. Od początku historii tej uruchomionej w 2000 roku instalacji towarzyszył jej epitet „nowoczesna” i mimo upływu lat owo określenie zdaje się nie tracić swojej aktualności. W trakcie realizacji Projektu ISPA/FS – „Oczyszczanie ścieków w Brzegu”, oczyszczalnia doposażona została o urządzenia gospodarki biogazem, w tym jedno pionierskie w Polsce. Mikrobiologiczna odsiarczalnia biogazu w czasie kiedy montowano ją na brzeskich obiekcie była całkowitym novum w polskich realiach. Jako rozwiązanie alternatywne dla wówczas powszechnych metod usuwania związków siarki oferowała najbardziej przyjazny środowisku sposób neutralizacji tych chemikalii gdyż nie generowała powstania kłopotliwych odpadów. Dzięki produkcji biogazu, który powstaje na drodze fermentacji osadów ściekowych (odpadu towarzyszącego procesom oczyszczania ścieków) uzyskuje się biopaliwo wykorzystywane następnie do produkcji energii elektrycznej i cieplnej na potrzeby samej oczyszczalni. Pozwala to na pokrycie ponad połowy potrzeb energetycznych obiektu a tym samym pozwala na zmniejszenie kosztów oczyszczania ścieków. Dodatkowo dzięki rozwiązaniom prawnym obowiązującym w Polsce pozwala na sprzedaż świadectw pochodzenia energii –  tzw. „zielonych certyfikatów” dla zakładów, które nie są w stanie zmniejszyć emisji a chcą uniknąć kar za zanieczyszczenie środowiska. Nic dziwnego, że Chorwaci byli pod wrażeniem tego co zobaczyli. Jak się okazuje w Dubrowniku wciąż funkcjonuje oczyszczalnia uwzględniająca jedynie mechaniczny etap oczyszczania ścieków – do wód emitowany jest zatem znaczny ładunek zanieczyszczeń takich jak chociażby biogeny, które mimo przyjaznej nazwy przyczyniają się do degradacji ekosystemów wodnych i wymierania naturalnie występujących organizmów. Przepustowość oczyszczalni jaka jest konieczna dla chorwackiego miasta pokrywa się poniekąd z brzeskimi realiami ale jest silniej zróżnicowana sezonowo, co powiązane jest z nasilonym w lecie ruchem turystycznym. Planując inwestycję modernizacyjną chcieli uczyć się od najlepszych, a że odwiedzili Brzeg świadczy to o nas jak najlepiej. Nic w tym z resztą dziwnego, gdyż biogazownia przy ul. Cegielnianej cieszy się opinią jednej z najefektywniej funkcjonujących w Polsce.

Warto tu dodać, iż brzeska instalacja została dostrzeżona także przez polskie uczelnie wyższe, które wysyłają do Brzegu wycieczki studenckie w celu zapoznania młodych ludzi z owymi nowoczesnymi rozwiązaniami. Co ciekawe przed wybudowaniem oczyszczalni, zaledwie 16 lat temu, sytuacja gospodarki ściekowej Brzegu była dramatyczna i groziły nam ogromne kary za zanieczyszczanie wód.