pompa napędzana gazem koksowym (2)

Niegdyś zapytaliśmy na łamach „Przeglądu Brzeskiego” skąd bierze się woda w brzeskich kranach. Padały rozmaite odpowiedzi – także sugerujące, iż nasze miasto pobiera wodę z Odry. Oczywiście prostowaliśmy, że życiodajny płyn pobierany jest przede wszystkim ze studni głębinowych w Gminie Olszanka i uzdatniany na Stacji Uzdatniania Wody w Gierszowicach. Czym jednak jest ten obiekt i w jaki sposób wygląda owo „uzdatnianie wody”?

Obsługująca Brzeg Stacja posiada ponad wiekową historię, dobrze pamiętającą czasy niemieckie. Powstała w czasie intensywnego wodociągowania i kanalizowania miasta w 1905 roku. Co ciekawe, gdy wojna się skończyła, jeszcze przez rok obiekt był obsługiwany przez Niemców. Pierwszą większą inwestycją zrealizowaną przez polskich wodociągowców było położenie wodociągu przez most saperski na Odrze i zasilenie terenów po drugiej stronie rzeki. Niemieckie rozwiązania zakładały, że woda pobierana będzie w Gierszowicach z ujęcia podziemnego o wydajności 5 tys. m3 na dobę (12 studni kopanych o głębokości do 7 m) a następnie tamże uzdatniana. Taki układ funkcjonował praktycznie do lat 60-tych, kiedy okazało się, że z uwagi na awaryjność urządzeń i zwiększone zapotrzebowanie na wodę dla Brzegu, konieczne są remonty i rozbudowa Stacji. Zainstalowane jeszcze przez Niemców pompy tłoczące wodę do miasta funkcjonowały prawie przez 60 lat. Napędzane były dość nietypowym paliwem – gazem wytwarzanym w specjalnych generatorach z… koksu. Wytwarzane przez nie ciśnienie, na skutek strat w sieci wodociągowej, wymagało wtórnego podwyższenia w samym mieście. Temu służyła wieża ciśnień przy ul. Rybackiej oraz dodatkowa pompownia przy obecnej ul. Krzyszowica. Oba obiekty są obecnie nieczynne gdyż nowa generacja pomp wytwarza ciśnienie wystarczające do obsługi miasta. Wracając jednak do pierwotnego układu poprawie jakości wody służyły jedynie filtry (powolne-otwarte wypełnione żwirem). Nie było chlorowania wody. Zmieniło się to w latach 60-tych kiedy Sanepid określił wymóg stosowania chloru na stacjach pobierających wodę z ujęć podziemnych. Pomimo przeprowadzonych wówczas modernizacji, między innymi wymiany pomp na nowsze z napędem elektrycznym, problemem obiektu pozostawało rosnące zapotrzebowanie na wodę rozwijającego się miasta i ograniczenia wydajności ujęć. W latach 1971-83 dokonano rozbudowy Stacji o dodatkowe ujęcie wody powierzchniowej w rejonie Obórek/Krzyżowic. Wodę pozyskuje się tam z kanału przerzutowego Nysa Kłodzka – Oława, który został wykonany by dodatkowo zasilić Wrocław. Przy okazji ciek ten umożliwił zwiększenie produkcji wody dla Brzegu o dodatkowe 4000 m3/d. Ujęcie wody powierzchniowej uruchomiono w 1983 r. Wcześniej, w latach 60-tych problem deficytów próbowano zażegnać budową drugiej stacji uzdatniania wody, która znajdowała się przy obecnej ul. Wyszyńskiego w miejscu gdzie dziś jest baza sprzętowo-magazynowa PWiK. Czerpała wodę z pięciu studni na terenie miasta i obsługiwała pobliskie osiedla dając 2000 m3 wody/d. Rozwiązanie działało do roku 1980. W wyniku intensywnej rozbudowy Stacji w latach 1971-83, obiekt zyskał wiele nowych budynków, które zasadniczo nie zmieniły swojej funkcji do dziś. Poza budynkiem pompowni z 1905 r. w skład kompleksu Stacji wchodzi obecnie Budynek klarowników i filtrów (wraz z laboratorium), budynek chemiczny (z pomieszczeniami biurowymi), magazyn chloru, budynek neutralizacji chloru, budynek napowietrzania, zbiornik na wodę czystą wraz z komorą zasuw.

Na czym polega uzdatnianie wody realizowane na gierszowickim obiekcie? Ciężko to wyjaśnić bez użycia kilku trudniejszych pojęć – mianowicie woda surowa (pobrana z ujęć) poddawana jest procesom koagulacji, sedymentacji, filtracji i dezynfekcji. Teraz wypadałoby wyjaśnić co kryje się pod tymi nazwami. Koagulacja to wiązanie niepożądanych składników wody surowej z tzw. koagulantem – substancją, która reaguje z tymże składnikiem, w efekcie czego powstaje związek nierozpuszczalny w wodzie. Eliminuje się w ten sposób rozpuszczone jony żelaza  (stężenie żelaza w wodzie podziemnej przekracza dopuszczone wartości dla spożycia przez ludzi). W efekcie pojawiają się tzw. kłaczki, które mogą opadać na dno pod wpływem własnego ciężaru. To opadanie to właśnie proces sedymentacji. Zachodzi w klarownikach – zbiornikach, gdzie spowalnia się maksymalnie bieg wody i czeka, aż nierozpuszczalne składniki osiądą na dnie. Wyklarowana woda z górnej części klarowników jest poddawana korekcji odczynu pH (odkwaszanie wody podziemnej przy użyciu ługu sodowego, tak by woda miała odczyn zgodny z warunkami przeznaczenia do spożycia i nie zawierała tzw. agresywnego dwutlenku węgla) a następnie kierowana na filtry antracytowo piaskowe. Tam przepływa przez przygotowane złoża, które wychwytują niepożądane substancje i nierozpuszczalne drobinki (proces filtracji). Następuje tu między innymi redukcja ilości jonów manganu (stężenie manganu w wodzie podziemnej także przekracza dopuszczalną wartość dla spożycia przez ludzi). Finalnym procesem jest dezynfekcja – czyli zabijanie wszystkich drobnoustrojów chlorem. Woda trafiająca do kranów musi być sterylna. Należy podkreślić, że proces uzdatniania jest monitorowany przez aparaturę pomiarową i aż przez trzy laboratoria: jedno znajdujące się na Stacji, jedno zewnętrzne (przeprowadzające badania specjalistyczne pod kątem promieniotwórczości) i jedno kontrolujące należące do Sanepidu w Opolu. Wszystko odbywa się zgodne z Rozporządzeniem Ministra Zdrowia z dnia 7 grudnia 2017 r. w sprawie jakości wody przeznaczonej do spożycia przez ludzi, które bardzo szczegółowo określa jakie właściwości ma mieć woda i jakie są dopuszczone stężenia rozmaitych substancji. Woda powinna nadawać się do picia bez konieczności jej wcześniejszego gotowania. Choć czytając o chemii dodawanej w trakcie procesów uzdatniania możemy się poczuć niepewnie to jednak finalny produkt wypływający z kranu jest w 100% bezpieczny i z powodzeniem może konkurować z wodami butelkowanymi sprzedawanymi w sklepach.

Na koniec warto dodać, że Stacja Uzdatniania Wody w Gierszowicach w XXI w. była poddawana kolejnym remontom i modernizacjom. Jest obiektem nowoczesnym, zautomatyzowanym i ekologicznym. Budynki poddano procesom termomodernizacji a ogrzewanie jest realizowane z wykorzystaniem pomp ciepła. Mniejsze zapotrzebowanie na wodę dla Brzegu sprawia, że obecnie praktycznie nie korzysta się z wód powierzchniowych a jedynie z wód podziemnych pobieranych w studniach. Gro pieniędzy na automatyzację i remonty zawdzięczamy dofinansowaniu z unijnego Funduszu Spójności i kolejnym odsłonom projektu „Oczyszczanie ścieków w Brzegu”.